Pielęgniarka pyta pacjenta.
- Miewa pan czasem jakieś nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
- Miewa pan czasem jakieś nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
Na lekcji religii pani się pyta dzieci:
- Kto wie gdzie jest Pan Bóg?
Zgłasza się Jasiu:
- W mojej łazience.
- Jasiu dlaczego tam sądzisz?
- Bo jak rano wstaję to słyszę jak mama mówi:
- Boże, znowu tam siedzisz!?
- Kto wie gdzie jest Pan Bóg?
Zgłasza się Jasiu:
- W mojej łazience.
- Jasiu dlaczego tam sądzisz?
- Bo jak rano wstaję to słyszę jak mama mówi:
- Boże, znowu tam siedzisz!?
Przychodzi Marian do kumpla:
- Kto Ci podbił oko?
- Wyciągnąłem dziewczynę z wody...
- I ona Cię tak urządziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
- Kto Ci podbił oko?
- Wyciągnąłem dziewczynę z wody...
- I ona Cię tak urządziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
Pytają rosyjskiego szeregowca:
- Kochasz Rosję?
- Tak jest!
- Życie byś za nią oddał?
- Nie!
- Dlaczego?
- Kto wtedy będzie kochał Rosję?
- Kochasz Rosję?
- Tak jest!
- Życie byś za nią oddał?
- Nie!
- Dlaczego?
- Kto wtedy będzie kochał Rosję?
Przychodzi na lekcje spóźniony Jaś, a pani się pyta:
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
Pająk wisi na nitce nad szklanką z wodą i kombinuje:
- Jak tu się spuścić, żeby nie wpaść?
- Jak tu się spuścić, żeby nie wpaść?
Wraca mąż z delegacji i zastaje w domu żonę z młodym kochankiem. Na widok mężczyzny młodzieniec zrywa się z łóżka, wpada do łazienki, zdejmuje z wieszaka ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. Rozwścieczony facet też wpada do łazienki i wrzeszczy:
- Nieeee!!!
- Boże, on go zabije - myśli żona i biegnie za nimi.
Patrzy, a tam jej mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
- Pojebało cię człowieku... Ten jest do twarzy!
- Nieeee!!!
- Boże, on go zabije - myśli żona i biegnie za nimi.
Patrzy, a tam jej mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
- Pojebało cię człowieku... Ten jest do twarzy!
Żona była zakochana w mężu, ponieważ był spokojny, wyrozumiały i nie stawiał zbyt dużych wymagań.
- Ale za parę lat miała go dosyć i wzięła z nim rozwód, ponieważ był spokojny, wyrozumiały i nie stawiał zbyt dużych wymagań...
- Ale za parę lat miała go dosyć i wzięła z nim rozwód, ponieważ był spokojny, wyrozumiały i nie stawiał zbyt dużych wymagań...
Chłopak odprowadza dziewczynę po zabawie do domu. W pewnym momencie mówi do niej:
- Dziękuję Ci ogromnie, dawno już się tak nie ubawiłem.
Na to zaskoczona dziewczyna:
- Ojej, ale ja raczej kiepsko tańczę.
Na to chłopak:
- Zgadza się! Ale za to jak śmiesznie!
- Dziękuję Ci ogromnie, dawno już się tak nie ubawiłem.
Na to zaskoczona dziewczyna:
- Ojej, ale ja raczej kiepsko tańczę.
Na to chłopak:
- Zgadza się! Ale za to jak śmiesznie!
Każda kobieta myśląca, że droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek, mierzy odrobinę za wysoko.
Cztery babcie siedzą przy stole w domu spokojnej starości, gdy pojawia się dziadek...
Jedna z nich oświadcza:
- Możemy Tobie dokładnie powiedzieć, ile masz lat.
Staruszek odpowiada:
- Tego to, zwariowane cipy, wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła:
- Tak jest! Określimy dokładnie Twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie!
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki.
Babcie utworzyły wokół niego krąg i patrzą na wysłużonego już "generała".
- Stary dziadzie masz osiemdziesiąt siedem lat!
Z opuszczonymi spodniami dziadek pyta:
- Jak to, do diabła, odkryłyście?
Śmiejąc się, ze łzami w oczach, babcie odpowiadają:
- Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach.
Jedna z nich oświadcza:
- Możemy Tobie dokładnie powiedzieć, ile masz lat.
Staruszek odpowiada:
- Tego to, zwariowane cipy, wiedzieć nie możecie.
Druga z nich jednak woła:
- Tak jest! Określimy dokładnie Twój wiek, musisz tylko spuścić spodnie!
Dziadek był zaciekawiony skąd babcie są takie pewne co do jego wieku, opuścił więc portki.
Babcie utworzyły wokół niego krąg i patrzą na wysłużonego już "generała".
- Stary dziadzie masz osiemdziesiąt siedem lat!
Z opuszczonymi spodniami dziadek pyta:
- Jak to, do diabła, odkryłyście?
Śmiejąc się, ze łzami w oczach, babcie odpowiadają:
- Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach.
- A co tam słychać u pani syna? Podobno wyjechał za granicę?
- Tak, tak, siedzi w Anglii. Jakiś czas temu otworzył sklep jubilerski.
- Ooo sklep jubilerski powiada Pani. No no. Zdolny chłopak! Jak mu się to udało?
- A zwyczajnie... łomem. Dlatego teraz siedzi.
- Tak, tak, siedzi w Anglii. Jakiś czas temu otworzył sklep jubilerski.
- Ooo sklep jubilerski powiada Pani. No no. Zdolny chłopak! Jak mu się to udało?
- A zwyczajnie... łomem. Dlatego teraz siedzi.
W bajce żenisz się z ropuchą, która zamienia się w księżniczkę.
W życiu, niestety, jest na odwrót.
W życiu, niestety, jest na odwrót.
Reporter pyta ruska:
- Jak się panu żyje w rosji?
- Nie mogę narzekać.
- Jak się panu żyje w rosji?
- Nie mogę narzekać.
Facet rano wstaje, podchodzi do okna i mówi sam do siebie:
- Dzisiaj jest piękny dzień, dziś by to mogło wyjść...
- Co tam bełkocczesz pod nosem? - przeciąga się w łóżku małżonka.
- A nic, mówię, jaki jest dzisiaj piękny dzień i że dziś by to mogło wyjść - odpowiada mąż.
- Ale że co by mogło wyjść? - nie rozumie żona.
- To przecież Ty mówiłaś, że jednego pięknego dnia się spakujesz i stąd spierdolisz...
- Dzisiaj jest piękny dzień, dziś by to mogło wyjść...
- Co tam bełkocczesz pod nosem? - przeciąga się w łóżku małżonka.
- A nic, mówię, jaki jest dzisiaj piękny dzień i że dziś by to mogło wyjść - odpowiada mąż.
- Ale że co by mogło wyjść? - nie rozumie żona.
- To przecież Ty mówiłaś, że jednego pięknego dnia się spakujesz i stąd spierdolisz...

